22 stycznia 2021 r. zmarł Henryk Jerzy Chmielewski, kryjący się za życia pod pseudonimem Papcio Chmiel, odszedł w wieku 97 lat ( ur. 7 czerwca 1923 r. w Warszawie). W środę 27 stycznia 2021 r. słynny rysownik spoczął w rodzinnym grobie na Cmentarzu Bródnowskim.
Autora Tytusa, Romka i A’Tomka pożegnały tysiące fanów, w tym wiele osób publicznych, które oddały mu hołd w mediach społecznościowych. „Na Wieczną Wartę odszedł »Papcio Chmiel«, Henryk J. Chmielewski – rysownik, autor komiksów o przygodach Tytusa Romka i A’Tomka. Żołnierz AK i Powstaniec Warszawski. Harcerz 70 WDH. Dla ludzi mojego pokolenia, dorastających kiedyś na Jego komiksach, kończy się jakaś epoka.” – napisał prezydent Andrzej Duda.
Rysownikowi oddano hołd podczas uroczystości na Wojskowych Powązkach, a pogrzeb miał charakter państwowy. Chmielewskiego pożegnali zarówno bliscy i przyjaciele, jak i przedstawiciele władz.
Podczas uroczystości pogrzebowych prezydent pośmiertnie odznaczył Papcia Chmiela Orderem Orła Białego. W trakcie ostatniego pożegnania odczytano listy od Andrzeja Dudy, ministra Glińskiego oraz prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Kilka słów miały też okazję powiedzieć dzieci rysownika, a syn wygłosił niezwykle wzruszającą przemowę.
Tata rozmawiał ze mną o swoim pogrzebie wiele razy. Mówił: „Jeśli będziesz przemawiał, nie ma być to smętne, rozweselaj wszystkich”. Nie wiem, czy będę rozweselał, ale chciałbym przesłać wolę ojca: cieszyć się życiem i walczyć o ojczyznę. (…) Chciałbym też podziękować tacie. Byłeś genialnym ojcem, chyba złapałem ten bakcyl kosmosu, dziękuję Ci. Jednego Ci tylko nigdy nie mówiłem. Zmuszanie mnie do malarstwa i rzeźby było potworne. (…) Powtarzałeś mi przez 30 lat, żebym miał syna, zasadził drzewo i napisał książkę. Mam dwóch synów, zasadziłem mnóstwo drzew. W końcu napisałem też tę książkę, ale spóźniłem się o 10 dni. Nie mogłem Ci jej dać do ręki. Zostawię Ci ją na grobie” – mówił łamiącym się głosem Artur Chmielewski.
Zdjęciem z ceremonii pochwaliła się też córka rysownika, Monika Lehman. Na Instagramie kobieta udostępniła zdjęcie, na którym pozuje obok samochodu z załadowaną trumną. Ona także poświęciła Chmielewskiemu kilka słów podczas pogrzebu: „To już nasze ostatnie spotkanie. Nazwałeś mnie księżniczką z gruzu. Pamiętam, jak pokazałeś mi Warszawę. Przytuliłam Cię wtedy i powiedziałam: „Kocham Cię, tatusiu” – wspominała.
Jego kariera rozpoczęła się… w wojsku, gdzie odpowiedzialny był za gazetkę. Po zakończeniu służby rozpoczął studia na Akademii Sztuk Plastycznych w Warszawie na Wydziale Grafiki. Za swoją twórczość był wielokrotnie nagradzany.

 

Iwona Krzemińska

 

Gazetka o Papciu Chmielu