„Jesteśmy jedną wielką rodziną”

W dniach 8-10 czerwca 2018 roku delegacja naszej szkoły – Ala Iwanicka, Karolina Zagdan oraz  Oskar Lesisz wraz z opiekunami: Ewą Kryniewską i Marzeną Zagdan – uczestniczyła w IV Międzynarodowym Zjeździe Szkół Sendlerowskich w Gdańsku.  Szkoły im. Ireny Sendlerowej to jedna wielka rodzina i stąd nasza obecność, by zobaczyć, poznać się i opowiedzieć o swojej patronce.

Tradycja zjazdów szkół im. Ireny Sendlerowej zrodziła się z pomysłu warszawskich placówek noszących imię Jej imię i Rzecznika Praw Dziecka. Poprzednie zjazdy co trzy lata organizował Zespół Szkół nr 65 w Warszawie. Ponieważ ten rok ogłoszony został przez Sejm RP Rokiem Ireny Sendlerowej, zjazd zorganizowano wyjątkowo po upływie dwóch lat i tym razem w Gdańsku.  Przyjechali przedstawiciele szkół i placówek edukacyjnych z całego świata, obecne były delegacje z Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Meksyku.

Tegoroczne spotkanie rozpoczęło się od prezentacji sztandarów i szkół noszących imię Ireny Sendlerowej, których jest na świecie 33. Poczty sztandarowe wzięły udział w przemarszu spod budynku na Podwalu Staromiejskim do Teatru Szekspirowskiego .

Wśród gości obecnych podczas zjazdu znaleźli się między innymi: córka Ireny Sendlerowej Janina Zgrzembska, Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak czy  Relli Robinson, pisarka która przeżyła getto warszawskie. To jej pierwsza wizyta w mieście, które bardzo ją oczarowało. Urodziła się w Warszawie, ale cała jej rodzina zginęła w czasie wojny. Uratowali ją Polacy tacy jak Irena Sendler. Dzisiaj kobieta mieszka w Hajfie w Izraelu i przyjechała do Gdańska, by spotkać się z młodzieżą.
– Zacznę od słowa szalom, po hebrajsku to znaczy pokój – powiedziała Relli Robinson, która swoją historię spisała w książce. – Jestem bardzo wzruszona biorąc udział w uroczystości ku czci Ireny Sendlerowej, która była światłem podczas czarnych czasów. Ocalałam dzięki odwadze Polaków takich jak ona – podkreśliła.
– Jestem bardzo wzruszona, że mogę tutaj być i spotkać się z tą młodzieżą. To ważne, że imię Ireny Sendler nie jest tylko pomnikiem. Ten zjazd to żywa pamięć, dowód, że jej ideały idą dalej w przyszłość z tą młodzieżą. Moje przesłanie do młodych ludzi jest takie by poszerzyć horyzont pamięci holokaustu. To nie tylko te okrutne fakty historyczne, które trzeba znać, ale także to pamięć o ludziach, którzy pomagali, którzy nie byli obojętni – mówiła.

– Jesteście najlepszym pomnikiem Ireny Sendlerowej, jaki można mieć, nie z kamienia – żywym – powiedziała Janina Zgrzembska do młodzieży zgromadzonej w Teatrze Szekspirowskim.

Następnie wychowankowie Bursy Gdańskiej odegrali przedstawienie pod tytułem „Życie w słoiku”, opowiadające o życiu w getcie i o Irenie Sendlerowej.

Sam udział w zjeździe dał nam wiele do myślenia, było to  bardzo wartościowe przeżycie. Zawarliśmy przyjaźnie, wymieniliśmy się doświadczeniami i informacjami na temat patronki.

Gospodarzem Zjazdu był  Prezydent Miasta Gdańska Paweł Adamowicz, zaś organizatorem Bursa Gdańska im. Ireny Sendlerowej. Dzięki zaangażowaniu organizatorów oprócz głównych uroczystości w Teatrze Szekspirowskim zapewniono nam mnóstwo atrakcji, m.in.: koncert organowy w Katedrze w Oliwie, spacer pod pomnik na Westerplatte, rejs statkiem wycieczkowym, czy zwiedzanie Głównego Miasta z przewodnikiem.

 

Autor: Marzena Zagdan